Sprawdzamy wiedzę z treści lektury "Pan Tadeusz", ale sami zadajemy pytania
Na lekcji języka polskiego uczeń powinien uczyć się zarówno odpowiadać, jak i zadawać pytania. Jak ma osiągnąć drugą ze wspomnianych umiejętności, kiedy my, nauczyciele, ciągle pytamy, pod tekstami zamieszczone zostały przez autorów podręczników pytania, na kartach pracy lokujemy pytania, na teście znów uczeń jest pytany itd.
Mój pomysł jest banalny w swojej prostocie, ale pozwala równolegle rozwijać obie umiejętności.
Na jednej z cyklu lekcji poświęconej lekturze "Pan Tadeusz" podzieliłam uczniów losowo na grupy. Każda z grup wylosowała jedną księgę epopei narodowej, w której miała się specjalizować. Rozdałam uczniom karteczki i poprosiłam, aby każdy z uczniów ułożył 5 pytań szczegółowych do tekstu księgi. Oczywiście, pytania w grupie były jawne. Przecież nie mogły się powtarzać. Poza tym uczniowie pomagali sobie przy ich redagowaniu.
Potem złożyliśmy je w pudełku, dbając o sposób ich złożenia. Zależało nam na tym, aby nie różniły się od siebie.
Konieczne było podanie przy pytaniu o którą księgę epopei narodowej chodzi.
Następnie losowaliśmy pytanie, wklejaliśmy je do zeszytu i szukaliśmy w tekście informacji, aby na nie odpowiedzieć.
Zajęcia bardzo spodobały się uczniom. Potem proponowali, że ułożą większą liczbę pytań do swoich ksiąg, aby kontynuować ćwiczenia.
Bardzo prosty, a jednocześnie ciekawy pomysł. Chętnie wykorzystam go już za parę dni.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Pani deklaracja. Proszę napisać, jak u Pani na lekcji sprawdził się ten sposób. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń