Świteź Express dziś odjeżdżał ze stacji Dębno

Dziś w siódmej klasie całą uwagę skupiliśmy na treści ballady A. Mickiewicza "Świtezianka".  Zaprosiłam uczniów w podróż, która rozpoczęła się w naszym rodzinnym mieście, a zakończyła się nad brzegiem Świtezi.

Poprzedniego dnia poznawaliśmy życie i twórczość wieszcza narodowego. Zadałam uczniom pytanie:  
Czym Adam Mickiewicz mógłby zaimponować współczesnemu Polakowi?  
Zależało mi na tym, aby umieli postawić tezę i ją uzasadnić, wykorzystując dostępne na zajęciach materiały. Zadanie stwarzało okazję do czytania ze zrozumieniem, wyszukiwania i selekcjonowania informacji oraz argumentowania przyjętego stanowiska.

To ćwiczenie sprawiło  wiele problemów. Myślę, że konieczne jest zgromadzenie tego typu poleceń, aby uczniowie ćwiczyli logiczne myślenie i uzasadnianie swojego stanowiska. 

O wiele trudniejsze okazało się zrozumienie treści ballady.  Mimo wspólnego głośnego czytania na lekcji  po zakończonych zajęciach miałam poczucie, że siódmoklasiści nie zrozumieli utworu. Nie pomogły przypisy ani wyjaśnianie trudnych słów przy pomocy słowników. Z tego powodu zaplanowałam zajęcia wymagające wielokrotnego uważnego czytania tekstu, współpracy w grupie, aktywności i logicznego myślenia. Grupa, o której wspominam, nigdy wcześniej nie pracowała "metodą  stacyjek". Ich zaangażowanie przekonało mnie, że warto do wspomnianej metody powrócić. 
Aby dotrzeć do celu, uczniowie musieli wsiąść do Świteź Expressu i odbyć podróż z siedmioma przesiadkami.  Z tego powodu przygotowałam tyle samo poleceń. Brak możliwości drukowania w szkole zupełnie mnie zaskoczył, więc polecenia przepisałam ręcznie i rozłożyłam na przygotowanych stolikach dla drużyn. 


Grupy podzieliłam losowo- dbam o to, aby każdy pracował z każdym. Unikam w ten sposób rankingu popularności. Ważne, aby zadań było o jedno więcej niż pracujących grup, gdyż wolne stanowisko pracy jest zawsze stacją przesiadkową. 
Uczniowie pracowali z wielkim zaangażowaniem. Wprowadzili element rywalizacji między grupami. 

Pomagali sobie i pilnowali się wzajemnie, gdyż sprawdzam pracę tylko jednemu uczniowi z zespołu, a nikt nie wie, kogo tym razem wyznaczę. Niekiedy prosili mnie o pomoc, wyjaśnienie, możliwość skorzystania ze słownika.


Dzwonek nie poderwał ich z miejsca, gdyż ich koncentracja na zadaniach utrzymywała się do końca lekcji.

Mam poczucie  dobrze wykonanego zadania. Nikt z wychodzących nie twierdził, że nie rozumie treści ballady. Cel został osiągnięty.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skecz na zakończenie roku szkolnego lub inną uroczystość szkolną

Zbiór wykreślanek ortograficznych na zajęcia wyrównawcze

Przykład opinii wychowawcy klasy o uczniu

Tworzymy makietę miejsca akcji- "Chłopcy z Placu Broni"

Generator napisów 4