Santiago uczy nas pokonywania trudności
Co będziemy czytali na lekcji? Który utwór zagości podczas kolejnego spotkania czytelniczego? Tego jeszcze nie wiem. Moje decyzje bywają spontaniczne, ale lekcje przemyślane i zaplanowane.
Wczorajsze zajęcia poświęciliśmy na czytanie opowiadania E. Hemingwaya "Stary człowiek i morze". Zadaniem uczniów było wypożyczenie książki, przyniesienie jej na lekcję oraz zadbanie o drobne rekwizyty, elementy stroju.

Lekcję poprzedziłam ciekawostkami z życia E. Hemingwaya, które wywarły wielkie wrażenie na uczniach i sprawiły, że skoncentrowali się na treści opowiadania.
Do końca lekcji skupieni głośno czytali tekst, zmieniając się systematycznie zgodnie z ustaloną zasadą- nowy akapit, kolejna osoba czyta głośno. Wywarło to wrażenie także na słuchaczach, o czym wspomnieli w swoich sprawozdaniach.
Oswajaliśmy temat starości, która- jeśli nić naszego życia nie zostanie przerwana- nieubłagalnie nastąpi. Rozmawialiśmy o trudnościach, niedogodnościach, potrzebach i oczekiwaniach ludzi w podeszłym wieku.
Akcentowaliśmy potrzebę bycia akceptowanym i szanowanym. Podejmowaliśmy zagadnienie godności człowieka bez względu na wiek człowieka, status majątkowy, osiągnięcia życiowe.
Zrozumieliśmy, że przyjaźni nie ogranicza wiek przyjaciół i nikt nie powinien być samotny. Podziwiając dokonania postaci, doszliśmy do wniosku, że- jeśli się bardzo w coś wierzy, w realizację planów angażuje się całym sercem i popiera to ciężką pracą- można osiągnąć sukces, spełnić swoje marzenia.
Uczniowie deklarowali, że chcieliby do takiej formy pracy powrócić w niedalekiej przyszłości, co bardzo mnie cieszy.
Jestem też przekonana, że wielu z nich przeczytało książkę do końca, bo na lekcji zabrakło nam na to czasu.
Komentarze
Prześlij komentarz