Nie lubię poezji, bo...jej nie znam
Moi uczniowie twierdzą, że nie lubią poezji. Na pytanie o przyczynę często nie potrafią jej podać. Dlaczego? Bo jej nie znają, nie czytają, powtarzają zasłyszane opinie... A skąd wiedzą, że lubią np. zupę pomidorową? Bo ją kosztowali, znają jej smak, mama często ją gotuje.
Jak więc odczarować poezję? Po prostu stworzyć uczniom możliwość posmakowania jej.
Mój pierwszy pomysł to wspólne czytanie i słuchanie polskiej poezji.
Dzień Głośnego Czytania utworów poetyckich autorstwa Wisławy Szymborskiej lub Czesława Miłosza już za nami.
Wybieraliśmy tylko jeden utwór. Dbaliśmy o szczegóły, np. rekwizyty, dobiegające dźwięki, scenografię. Interpretowaliśmy
go głosowo. Przynosiliśmy ze sobą (do wyboru) zdjęcie własnego autorstwa
lub z sieci, ale na wolnych licencjach bądź wycinek z czasopisma, który
koresponduje z odczytanym tekstem literackim. Niektórzy wykonali własnoręczne rysunki.

Uczniowie posmakowali, ale do zasmakowania w poezji jeszcze daleka droga.
Dlatego ciąg dalszy nastąpi.
Komentarze
Prześlij komentarz