Dyskutujemy na temat obecności egzaminów na koniec szkoły podstawowej
![]() |
Zapraszam do dyskusji wszystkich uczniów, rodziców, nauczycieli oraz tych, którym leży na sercu dobro polskiej szkoły.
Niech wszystkie "za" i "przeciw" wybrzmią w tym miejscu.
Uwazam egzaminy na zakonczenie podstawowki za niepotrzebne. Dzieci ucza sie tyle lat i mysle, ze "zaplate" otrzymuja na swiadectwie. Sa to niepotrzebne koszty. Zaoszczedzone pieniadze mozna przeznaczyc na duzo potrzebniejsze rzeczy np. pomoce dydaktyczne.
OdpowiedzUsuńNie zgodziłabym się z Dorotą. nie dlatego, abym była jakoś szczególnie za obecną formą egzaminów ale - niestety świadectwa uczniów i oceny nie są w żadnym stopniu porównywalne. Piątka piątce nierówna - np. przejęłam klasę po osobie, która stosowała zasadę 'złote 5 minut" - co oznacza to w praktyce? Dzieciaki dopominają się, kiedy w końcu na sprawdzianie mogą zajrzeć na 5 minut do książek (!).
OdpowiedzUsuńUważam, że powinien być ustalony próg procentowy, od którego egzamin byłby zdany , podobnie jak na maturze, za napisanie nazwiska na sprawdzianie żaden nauczyciel nie daje oceny pozytywnej.
OdpowiedzUsuńKiedyś do szkół średnich były egzaminy, które sprawdzały wiedzę uczniów. Teraz jest to wyścig z czasem- robienie testów zamiast realizowania podstawy programowej. Szkoda mi Dzieciaków, które są przepracowane.Ktoś ...tego nie przemyślał.
OdpowiedzUsuńNawet teraz oceny na świadectwie, które są brane pod uwagę przy rekrutacji, dyskryminują uczniów. Uczeń jednej szkoły ma 5 z jednego przedmiotu właściwie za nic, a w drugiej 3, chociaż ma wiedzę od tego poprzedniego kilka razy większą. Dobre były egzaminy wstewst do szkół.
OdpowiedzUsuń