Z cyklu "Kropka rozmawia z ..."
Praca w grupie jest ulubioną formą zajęć moich uczniów. W związku z tym systematycznie proponuję im zadania, podczas których uczą się, jak
podejmować decyzje, wyrażać własne myśli, słuchając przy tym innych
osób w grupie.
Dzięki pracy w grupie uczniowie poznają się wzajemnie i ujawniają (często skrywane) cechy charakteru. Czują się
odpowiedzialni za swoich rówieśników z grupy. Uczą się, jak polubownie
rozwiązywać konflikty. Poznają siebie i dostrzegają, jaką rolę przyjmują w
relacjach z innymi. Nabierają szacunku do pracy innych.
Uczniowie uczą się współpracy w innymi ludźmi, co również pozytywnie wpływa na kontakty międzyludzkie.
Uczniowie uczą się współpracy w innymi ludźmi, co również pozytywnie wpływa na kontakty międzyludzkie.
Moi uczniowie w bieżącym tygodniu mieli za zadanie zredagować 5 pytań i 5 odpowiedzi z wybranymi pisarzami, malarzami, rzeźbiarzami itd. Zbliżający się Międzynarodowy Dzień Kropki przyczynił się do tego, że rozmawiała z nimi Kropka. Dodatkowo zilustrowali rozmowę portretem bohatera wywiadu. Zobaczcie, jak im poszło.
WYWIAD 1
Kropka: Dzień dobry! Mamy dzisiaj zaszczyt przywitać wielkiego człowieka, wybitnego polskiego poetę, pana Adama Mickiewicza!
Mickiewicz: Dzień dobry.
Kropka: Panie Adamie, jest Pan genialnym twórcą, ale wszystko ma gdzieś swój początek. Jaki był Pana debiutancki utwór?
Mickiewicz: Dziękuję. Wszystko zaczęło się od wiersza Zima miejska. Pierwotnie nosił tytuł Powaby zimy i odczytałem go na spotkaniu filomatów w 1817 roku, jednakże opublikowany został rok później w Tygodniku Wileńskim.
Kropka: Minęło dużo czasu od publikacji, ale tytuł wciąż brzmi ciekawie i zachęcająco. O czym opowiada ten wiersz?
Mickiewicz: Opisałem w nim wspaniałe zimowe zabawy oraz porównałem je z pozostałymi, mniej ciekawymi porami roku.
Kropka: To ciekawy temat na wiersz. Jestem pewien, że nasi czytelnicy zdecydują się przeczytać ten utwór, jeśli jeszcze nie mieli okazji. Równie ciekawym dziełem jest Pan Tadeusz. Co Pana skłoniło do napisania tej epopei?
Mickiewicz: Chciałem wszystkim przypomnieć o polskiej szlachcie, ale również dodać otuchy wszystkim Polakom, którzy nie wierzyli w przyszłość kraju po powstaniu listopadowym. Początkowo planowałem napisać sielankę o życiu polskiej szlachty.
Kropka: A to ciekawe! Zmiana planów poskutkowała napisaniem jednego z najważniejszych dzieł w historii Polski. Mówiąc o dziełach, z których jest Pan najbardziej dumny?
Mickiewicz: Najbardziej cenię właśnie Pana Tadeusza, jednak moje wielkie uznanie zdobyły również Dziady i Oda do młodości.
Kropka: Wspaniale! Rzeczywiście, są to wspaniałe utwory, na które Pan poświęcił większość swojego życia. Jesteśmy wdzięczni za Pański wkład w rozwój polskiej literatury. Interesuje nas także to, czym Pan się zajmował, zanim zaczął Pan tworzyć?
Mickiewicz: Studiowałem nauki humanistyczne na Cesarskim Uniwersytecie Wileńskim w Wilnie. Po studiach zacząłem pracę jako nauczyciel w Kownie. Wtedy też napisałem rozprawę, za którą dostałem tytuł magistra filozofii.
Kropka: Panie Adamie, serdecznie dziękujemy za rozmowę. Wszystkiego dobrego!
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Arkadego Fiedlera w Dębnie
WYWIAD 2
Kropka: Dzień dobry. Mam dzisiaj zaszczyt przeprowadzić wywiad z wybitnym malarzem Pablo Picasso.
Pablo Picasso: Witam. A ja mam zaszczyt udzielić tego wywiadu. Proszę pytać.
Kropka: W jaki sposób odkrył Pan w sobie wielki talent malarski?
Pablo Picasso: Mego talentu nie odkryłem ja sam, a mój ojciec, który był znakomitym rysownikiem. To on zaszczepił we mnie miłość do malarstwa. Nie byłbym tu, gdzie teraz jestem, bez mojego dobrego kolegi Henrima de Toulouse-Lautrekiem, który pokazał mi świetny kierunek, który potem obrałem.
Kropka: Czy pomyślałby Pan, że namalowane przez Pana prace będą tyle warte?
Pablo Picasso: A skądże! Nigdy bym nie oczekiwał, że stanę się takim fenomenem. Żaden artysta, tworząc coś, nie myśli, co będzie później. W tamtym momencie liczyła się wena, która mnie natchnęła.
Kropka: Z jakiego swojego dzieła jest Pan najbardziej zadowolony?
Pablo Picasso: Niezwykle dumny jestem z „Gvernicy”. Ta praca jest moją ulubioną, ponieważ wiele pracy i serca w nią włożyłem. Nieskromnie mówiąc, było to dzieło genialne. Użyłem tam wiele motywów bliskich memu sercu.
Kropka: Czy myślał Pan kiedyś nad zmianą swojej drogi życiowej?
Pablo Picasso: Owszem, było to 1935 roku, kiedy to postanowiłem poświęcić się twórczości literackiej. Wytrzymałem dość krótko. Powróciłem po czasie do malarstwa. Było ono moim prawdziwym powołaniem.
Kropka: W jakim był Pan wieku, kiedy namalował Pan swój pierwszy obraz?
Pablo Picasso: Nie wiem, czy będzie to można nazwać namalowaniem obrazu, ale po raz pierwszy zetknąłem się z tym jako trzynastoletni chłopiec. Mój tato wyszedł z pracowni, w której miał niedokończoną pracę. Postanowiłem ją skończyć, dodając coś od siebie. Tak oto powstał obraz z gołębiami. Patrząc na niego z perspektywy czasu, wprowadziłbym kilka zmian, ale wiadomo, wtedy byłem znacznie młodszy i co innego miałem w głowie.
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Arkadego Fiedlera w Dębnie
WYWIAD 3
Kropka : Dzień dobry! Z tej strony Kropka. Dzisiaj przeprowadzę dla państwa wywiad z panem Vincentem van Goghiem.
Vincent van Gogh: Dzień dobry.
Kropka: Proszę powiedzieć parę słów o sobie.
Vincent van Gogh Nazywam się Vincent van Gogh. Jestem sławnym holenderskim malarzem rozpoznawalnym na całym świecie. Mam pięcioro rodzeństwa, w tym jednego brata, z którym jestem bardzo zżyty i często piszemy do siebie listy.
Kropka: Kiedy namalował Pan swój pierwszy obraz?
Vincent van Gogh: Swój pierwszy obraz namalowałem w wieku 27 lat. Odczuwałem wtedy nieustanną potrzebę samodoskonalenia się. Towarzyszące mi poczucie niedosytu artystycznego przywiało mnie aż do Paryża, w którym zamieszkałem wraz z moim bratem Theo.
Kropka: Podobno choruje Pan na różne zaburzenia psychiczne. Mógłby nam Pan przybliżyć nieco ten temat?
Vincent van Gogh: Niestety, jest to prawda. Miewam czasem stany depresyjne i choruję również na schizofrenię i epilepsję. Przez to trafiłem do szpitala psychiatrycznego w Saint- Remy, gdzie miałem kilka prób samobójczych.
Kropka: Czy podczas pobytu w szpitalu kontynuował Pan swoją twórczość ?
Vincent van Gogh: Tak i namalowałem wtedy jeden z moich słynniejszych obrazów, który nazwałem ,,Gwieździsta noc".
Kropka: Czym jest tzw. ,,Żółty Dom"?
Vincent van Gogh: Założyłem go wraz z moim przyjacielem i jednocześnie rywalem Paulem Gauguinen. Miała być to kolonia dla artystów. Malowałem tam często. Tam również poważnie pokłóciłem się z Paulem.
Kropka: Co się stało w trakcie tej kłótni?
Vincent van Gogh: Byłem wtedy strasznie zazdrosny o mojego wspólnika i czułem się przez niego niedoceniany. Uważałem, że powinienem być traktowany z nim na równi. On był jednak innego zdania. Zachowywał się arogancko, przez to doprowadzał mnie do frustracji i spowodowało to, że pogroziłem mu brzytwą. Nie chcąc zrobić mu krzywdy, wybiegałem stamtąd, obcinając sobie ucho. Zawinąłem je w gazetę, którą znalazłem na ulicy i podarowałem je mojej partnerce, prosząc o ,, ostrożne trzymanie tej rzeczy". Po chwili straciłem przytomność.Obudziłem się w szpitalu i nigdy więcej nie zobaczyłem Paula.
Kropka: Dziękuję Panu za udzielenie odpowiedzi na wszystkie moje pytanie.
Vincent van Gogh: Również dziękuję za rozmowę. Do widzenia.
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Arkadego Fiedlera w Dębnie
Pracując w grupie można więcej osiągnąć. Każdy z członków grupy może wnieść coś nowego, mieć kreatywne pomysły.
Komentarze
Prześlij komentarz