Jak zaangażować całą klasę?
Powiedz mi - to zapomnę, naucz mnie - to może zapamiętam,
zaangażuj mnie - to się nauczę.
Benjamin Franklin
zaangażuj mnie - to się nauczę.
Benjamin Franklin
Postanowiłam nie ustawać w podejmowaniu prób angażowania całej klasy.
Doszłam do wniosku, że najlepsze efekty przynosi angażowanie uczniów w momencie ich poznawania, czyli podczas pierwszych kontaktów.
Zdarzyło się to jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Każdy z nas wie, jaka jest siła pierwszego wrażenia.
Podjęłam działania w celu włączenia nowych uczniów w tworzenie atmosfery klasy.
Już na pierwszym spotkaniu pokazałam im, że są dla mnie bardzo ważni, liczę się z ich zdaniem, jestem otwarta na ich pomysły i oczekiwania.
Zakończyliśmy je nietypowo. Każdy uczeń zostawiał mi prezent ;)
Co to takiego było? Anonimowa karteczka z jednym życzeniem przyklejona na tablicy szkolnej.
Uczniowie dokończyli jedno zdanie:
Chciałbym/-abym, aby moja wychowawczyni...
Kolejne spotkanie, już 1 września, rozpoczęliśmy od lektury tych kolorowych karteczek. Gdy moi wychowankowie wchodzili do sali po 5 dniach, zobaczyli, że ich karteczki nadal ozdabiają tablicę szkolną. Tajemnicze uśmiechy na ich twarzach- bezcenne ;)
Teraz wiem, czego oczekują ode mnie, a ja mam poczucie, że każdy z nich poczuł się ważny, wyjątkowy i wysłuchany.
Wierzę w to, że od tej pory łatwiej będzie nam o zrozumienie, szacunek i współdziałanie.
Brawo - jak to dobrze, że są tacy Nauczyciele jak Pani, którzy idą z duchem czasu, są otwarci na uczniów i ich oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńPani Kasiu, dziękuję za miłe słowa. Szkoda, że tak niewielu rodziców docenia codzienny trud pracy nauczyciela ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńPani Izabelo.:) Proste pomysły, praktyczne działania sprawdzają się w każdej klasie, na każdym etapie. W taki sposób można także zaangażować rodziców. Dzięki temu zasygnalizujemy, jak bardzo potrzebujemy dialogu i współdziałania dla dobra ich dzieci.
OdpowiedzUsuń